poniedziałek, 28 lipca 2014

kulki antykłaczki

Kulki anty kłaczki, bynajmniej tak się nazywają... Mam w domu dwa psy w tym jednego z długą sierścią a zmorą jest tego, że wszędzie ta sierść jest na każdym ubraniu i nie tylko... Szukając pomocy po forach i innych stronach natknęłam się na właśnie takie kulki, wszyscy je bardzo zachwalali, wiec postanowiłam że kupie je też, odrazu kupiłam 9 sztuk a co mi tam... podzielę się z mamą. Zaraz po dostawie do domu zrobiłam pierwsze pranie i co.... jestem zawiedziona... sierść jak była tak jest... nic to nie zbiera... a miało na zasadzie rzepa zbierać wszystko... może ze dwa włoski na tyle. Także pieniądze wyrzucone w błoto...


2 komentarze:

  1. Tak bywa z tymi gadżetami...dobry odkurzacz i taka szczotka do ubrań z tym wałeczkiem co ściąga sierść

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, ale jak człowiek nie spróbuje to nie wie...

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze z góry bardzo dziękuję